Małgorzata Kojder
Okolice Page (Arizona) oferują moc atrakcji, ale wraz z nimi, tłumne towarzystwo innych zwiedzających. Jest tam jednak coś, o czym wie (jeszcze) mało kto: The New Wave – formacje piaskowca Navajo, podobne do tych klasycznych, ściśle chronionych w Coyote Buttes North, które opisałam w rozdziale 62. Tutaj żadne pozwolenie nie jest wymagane. Poza nami nie było tu nikogo, więc auto mogliśmy porzucić byle gdzie, na pustej, piaszczystej drodze.
Z dystansu, rzeźba terenu przypomina stosy naleśników albo placków 🙂
Wspinaczka, nawet stroma, nie sprawia żadnych trudności. Szorstki, suchy i ciepły piaskowiec dobrze „trzyma się” butów.
W wygładzonych wiatrem skalnych zagłębieniach, jak w kałużach, zbiera się piasek.
Bardzo fotogeniczna jest też struktura piaskowca: prążkowana i kolorowa.
Motywów starczyłoby nam tutaj na kilkugodzinną sesję fotograficzną, ale żar lejący się z nieba, już po godzinie skutecznie zniechęcił nas do pracy.
Aha, jesli ktoś pamięta film „Broken Arrow” (John Travolta, Christian Slater), to okolica wyda mu się znajoma… 🙂
Niestety, już jest wymagane. Trzeba się zapisać poprzez Internet, my się już nie załapaliśmy (do The Wave też się nie udało). Nie jest potrzebne do pobliskiego, naprawdę cudownego! White Pocket i on wynagrodził nam wszystko.
A to szkoda. My tu skakaliśmy po skałach jak kozice, zupełnie sami. Nikogo to miejsce nie interesowało…